Hejka! Tak jak mówiłam napiszę 50 faktów o mnie ;) A więc zaczynamy O.O
1. Mam na imię Nina, ale wolę kiedy mówi się na mnie Zuzia :)
2. Mam 11 lat
3. Chodzę do 5 klasy
4. Urodziłam się 19.11.2003r
5. Mam jedną siostrę która ma 3 lata (nazywa się Ala) i drugie COŚ (płeć nieznana XD) w drodze
6. Moim ulubionym zespołem jest Thirty Second to Mars (tsa, jest w opowiadaniu)
7. Jestem Echelonem, Directioner, Vilover, Tinista, Clarista, Jorgista
8. Moją BFF jest Julia (tak na serio nazywa się... Nie powiem, może jak ujawni się na swoim blogu) oto jej blog -----> KLIK
9. Mam zajebistą klasę ♥ W większości XD
10. Komunię miałam 20 maja 2012 roku, sale teraz nie chodzę na religię, bo nie chcę, a moi rodzice powiedzieli "Chodzisz, albo nie chodzisz, to twój wybór"
11. Cieszę się, że miałam dzieciństwo przed erą smartfonów
12. Lubię wąsy XD
13. Je+++++stem osobą raczej cichą i obcy ludzie mnie trochę przerażają :o)
14. Oto spis moich lęków: pająki (tylko te wielkie, których nie ma w Polsce), klauny, szpitale psychiatryczne (zwłaszcza te opuszczone, ale czynne też mnie przerażają), obcy ludzie, piosenki Justina Biebera i karuzele
15. Mam jak to wszyscy mówią "niezwykłe włosy" bo jest ich dużo, są gęste, grube, straszliwie się plączą i mają całkiem ładny kolor, ale ja ich nie lubię i muszę zaplatać warkocz na noc -.-
16. Jestem okularnicą XD Na prawym oku mam +0,5, a na lewym +2,5 albo +3,0
17. Cały czas coś złamane, albo wybite (3 razy skręcona kostka, ta sama, złamana ręka, złamany palec, złamany nos, milion razy wybity palec i ostatnia kontuzja to stłuczona ręka, którą aktualnie rehabilituje, bo mi się zastała i nie da się jej wyprostować) -.-
18. Jestem najlepsza z polskiego
19. Najbardziej lubię historię, angielski, przyrodę i technikę
20. Mieszkam we Wrocławiu (najpierw mieszkałam tu do 7 roku życia, potem na rok wyprowadziłam się do Warszawy i wróciłam tu do Wrocławia), ale niedługo się przeprowadzam
21. Niedługo zamieszkam w Chemnic w Niemczech :o
22. Mój tata przyjeżdża tylko na weekend. Nie moi rodzice się NIE ROZWIEDLI, ale mój tata pracuje w Niemczech
23. Moimi ulubionymi parami z Violetty są: Leonetta♥, Fedemiła♥, Dieceska♥, Naxi♥ i Germangie♥
24. Często choruję :(
25. Krócej by wymieniać co lubię jeść, niż czego nie lubię XD PS. Jesteśmy już w połowie!
26. Jestem uczulona na kiwi, kurz, pyłki i mleko :/
27. Piszę pamiętnik
28. Właśnie razem z moją siostrą oglądam "Ciekawskiego Georga", ale zaraz spróbuję przełączyć :D
29. Śpię z miśkiem (proszę nie komentować XD)
30. Jestem uzależniona od elektroniki 8)
31. Jestem fanką serii The Sims, mam 2, 3 i dostanę 4
32. Mam "Zniszcz ten dziennik" i na święta dostanę "To nie książka"
33. Mam Niemiecki 2 razy w tygodniu (wtorek i SOBOTA! ROZUMIECIE W WEEKEND!)
34. Moim ulubionym dniem tygodnia jest piątek, piąteczek, piątunio :D
35. Boże Narodzenie to moje ulubione święto
36. Kocham zimę♥
37. Chcę mieć dużo tatuaży (kolorowych) i kolorowe włosy :)
38. W wolnym czasie oglądam filmiki na YT (z kanałów lubię Banshee, Bzdurny Karton, Wielmożny Igor i niektóre filmiki MaryKateAnPlayn, a z innych to śmieszne koty :P)
39. Moim hobby jest: fotografia, sztuka (mam zamiar na studia wrócić do Polski, na ASP), pisanie (właśnie piszę moją pierwszą książkę ;)), blogowanie, śpiewanie, tańczenie i czasem moda. PS. Kto do teraz dotrwał pisze cechy, które macie takie same jak ja)
40. Kocham was ♥☺♥☻
41. Interesują mnie Indie, starożytna Grecja, starożytny Rzym i starożytny Egipt.
42. Moimi ulubionymi kolorami są: fioletowy, czarny i pudrowy róż
43. Mam czarnego kota który nazywa się Zenek XD
44. Czytam ok. 10 blogów o Leonettcie♥ lub Jortini♥
45. Lubię origami
46. Top 3 napoje: 3. Herbatka 2. Gorąca czekolada tiramisu z Grycana 3. Kakałko♥ Wszystkie gorące ;P
47. Dzień bez muzyki jest dla mnie dniem straconym
48. Będę się uczyła Hiszpańskiego
49. Ostatnio na lekcji rysowałam kartofle, ziemniaki i pyry z twarzami, rączkami, nóżkami i w ubraniach, a mój ulubiony to: Kartofel Victor Van Der Zwan XD
50. Marzę, aby pojechać do Disneylandu w Paryżu :*
I to koniec ;) Do zobaczyska miśki
Ni♥
sobota, 28 marca 2015
piątek, 27 marca 2015
COŚ TU JEST ;P
A więc, zgodnie z tytułem coś tu jest XD Ale tak na serio, to mam do was pytanie, a mianowicie: Czy chcielibyście abym napisała "50 faktów o mnie" ? W tym sensie, żebyście mnie lepiej poznali, bo w sumie to trochę długo tu piszę, a wy tak mało o mnie wiecie...;) A więc jak wam pasuje to takie cuś powinno się pojawić gdzieś jutro, pojutrze, góra poniedziałek :P
PS. Ja powinnam już spać O.O
PSS. Jest godzina 2:34 O_o
Jakaś jebnięta
Ni♥
PS. Ja powinnam już spać O.O
PSS. Jest godzina 2:34 O_o
Jakaś jebnięta
Ni♥
sobota, 21 marca 2015
Rozdział 12 "Lizałam się z Leonem"
LEON
Przyszło już kilka osób, oraz osoba, na której najbardziej mi zależało, czyli Violetta. Wyglądała ślicznie. Około pół godziny później impreza już się rozkręciła. Każdy pije alkohol. W pewnym momencie ktoś wskakuje do basenu i kilka osób bierze przykład z niego. Wzrokiem szukam jej i znajduję ją razem z Ludmiłą przy barmanie. Podchodzę pewnym krokiem
-Hej-powiedziałem
-Cześć-odpowiedziała Lu. Ona taka miła? To chyba nie jest jej pierwszy drink
-Heej-krzyknęła Viola. Ile można wypić przez pół godziny? Chwilę potem również wskakuje do basenu. Kiedy wyszedłem wziąłem do ręki chipsa i go zjadłem. Całkiem niezłe. Zamówiłem drinka i zacząłem go pić. Podszedł do mnie Maxi
-Stary, Naty przyszła-podjarał się
-Która?-spytałem
-Tamta-wskazał na całkiem ładną brunetkę
3 GODZINY PÓŹNIEJ
Każdy jest nieźle wstawiony, a Fede tańczy z... Ludmiłą?
FEDERICO (bardzo, bardzo pijany)
Tańczę z Ludmi. Nagle obróciłem ją i wpiłem się w jej usta. Pocałunki stawały się coraz brutalniejsze. W pewnym momencie pociągnąłem ją za rękę do mojej sypialni. Zacząłem całować jej szyję. Szukałem zapięcia od jej sukienki, a kiedy je znalazłem jednym zgrabnym ruchem zdarłem ją. Blondynka przewróciła mnie na plecy, po czym zdjęła marynarkę i bluzkę. Potem można się chyba domyślić co się stało....
VIOLETTA
Zaczęłam tańczyć, ponieważ leciała fajna piosenka. Jestem już pijana, a Lu gdzieś zniknęła. Ostatni raz kiedy ją widziałam miziała się z Federico. Poczułam, że ktoś swoim kroczem ociera się o moją pupę. Położył ręce na moich udach, a ja poczułam silny zapach perfum. Już wiedziałam kim jest ta osoba, ale mimo to nie zaprzeczałam. Nasz taniec był taki... Erotyczny? Nagle poczułam wybrzuszenie na spodniach Leona i uśmiechnęłam się pod nosem. Odwróciłam się w jego stronę i zaczęła lecieć wolna piosenka. Zupełnie nieświadomie położyłam ręce na jego szyi, a on na mojej talii. Chwilę później zaczęłam go całować
Przyszło już kilka osób, oraz osoba, na której najbardziej mi zależało, czyli Violetta. Wyglądała ślicznie. Około pół godziny później impreza już się rozkręciła. Każdy pije alkohol. W pewnym momencie ktoś wskakuje do basenu i kilka osób bierze przykład z niego. Wzrokiem szukam jej i znajduję ją razem z Ludmiłą przy barmanie. Podchodzę pewnym krokiem
-Hej-powiedziałem
-Cześć-odpowiedziała Lu. Ona taka miła? To chyba nie jest jej pierwszy drink
-Heej-krzyknęła Viola. Ile można wypić przez pół godziny? Chwilę potem również wskakuje do basenu. Kiedy wyszedłem wziąłem do ręki chipsa i go zjadłem. Całkiem niezłe. Zamówiłem drinka i zacząłem go pić. Podszedł do mnie Maxi
-Stary, Naty przyszła-podjarał się
-Która?-spytałem
-Tamta-wskazał na całkiem ładną brunetkę
-Fajna, więc Maxi, bierz się za nią-zaśmiałem się
-Dobra lecę-pobiegł do dziewczyny.
MAXI
Przybiegłem do Naty
-Hej-powiedziałem
-O, cześć Maxi. Fajna impreza!-odparła i wypiła trochę różowego drinka przez czarną rurkę
-Dzięki-uśmiechnąłem się-Tańczysz?
-Jasne!-krzyknęła brunetka i zaczęliśmy tańczyć. Było jak w niebie. Ona jest cudowna! Potem poszliśmy do basenu i pływaliśmy na podwójnym pontonie.
3 GODZINY PÓŹNIEJ
Każdy jest nieźle wstawiony, a Fede tańczy z... Ludmiłą?
FEDERICO (bardzo, bardzo pijany)
Tańczę z Ludmi. Nagle obróciłem ją i wpiłem się w jej usta. Pocałunki stawały się coraz brutalniejsze. W pewnym momencie pociągnąłem ją za rękę do mojej sypialni. Zacząłem całować jej szyję. Szukałem zapięcia od jej sukienki, a kiedy je znalazłem jednym zgrabnym ruchem zdarłem ją. Blondynka przewróciła mnie na plecy, po czym zdjęła marynarkę i bluzkę. Potem można się chyba domyślić co się stało....
VIOLETTA
Zaczęłam tańczyć, ponieważ leciała fajna piosenka. Jestem już pijana, a Lu gdzieś zniknęła. Ostatni raz kiedy ją widziałam miziała się z Federico. Poczułam, że ktoś swoim kroczem ociera się o moją pupę. Położył ręce na moich udach, a ja poczułam silny zapach perfum. Już wiedziałam kim jest ta osoba, ale mimo to nie zaprzeczałam. Nasz taniec był taki... Erotyczny? Nagle poczułam wybrzuszenie na spodniach Leona i uśmiechnęłam się pod nosem. Odwróciłam się w jego stronę i zaczęła lecieć wolna piosenka. Zupełnie nieświadomie położyłam ręce na jego szyi, a on na mojej talii. Chwilę później zaczęłam go całować
Trwało to kilka minut. Gdy się od siebie oderwaliśmy łapczywie łapaliśmy powietrze. Po chwili wróciliśmy do poprzedniej czynności i wpadliśmy do basenu, ale nie przerywaliśmy. Oplotłam nogi na jego talii i wplotłam ręce w jego kasztanowe włosy. Wdrapaliśmy się na dość duży dmuchany fotel, a ja usiadłam na Leonie okrakiem i całowałam go bardzo, bardzo namiętnie.
RANO
Obudziłam się na kanapie i poczułam, że ktoś się do mnie tuli, a był to Leon! Szybko wydostałam się z jego objęć i ujrzałam Alexa i Matijasa rozwalonych na podłodze z pomalowanymi markerem twarzami. Łatwo się domyślić, że odpadli pierwsi. Porobiłam kilka zdjęć ludzi śpiących w różnych śmiesznych miejscach i zaczęłam szukać Ludmiły. Nie mogłam jej znaleźć, więc wyszłam. Szłam przez park i zdałam sobie sprawę, że idę wężykiem. Cóż się dziwić, strasznie się upiłam. Poszłam dalej i przypomniałam sobie jedną rzecz. Nic nie pamiętam, tylko tą jedną jedyną rzecz... A tą rzeczą jest to, że całowałam się z Verdasem...
LUDMIŁA
Obudziłam się w nieswoim pokoju. Popatrzyłam na moją prawą stronę i ujrzałam Federico! Spojrzałam pod kołdrę. Byłam naga...
-Nie, nie, nie, tylko nie to!-złapałam się za głowę. Ubrałam się i wybiegłam z domu klnąc pod nosem. Kiedy przyszłam trzasnęłam drzwiami i opadłam na kanapę. Do pokoju weszła Violetta
-Ludmi, muszę ci coś powiedzieć!-jęknęła
-Ja też-powiedziałam
-To ty pierwsza-odparła
-Spałam z Fede-westchnęłam
-Lizałam się z Leonem-usiadła
-Matko-powiedziałyśmy równocześnie.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A jednak jest dzisiaj :) I co, nie spodziewaliście się, że Fedemiła spędzi razem noc :D A Leonetta lizu lizu XD Dobra, nie zanudzam i do następnego ;*
Ni♥
3 KOMENTARZE-ROZDZIAŁ 13!!!
Urodziny♥
Hej kochani! Dzisiaj chciałam poinformować was o WIELKIM święcie! A dla tych którzy nie wiedzą, Martina Stoessel skończyła dziś 18 lat! Tini jest pełnoletnia♥ Teraz należy czekać tylko na Jortini XD No ale, chciałabym w imieniu wszystkich polskich Tinistas złożyć jej życzenia! Chociarz ona i tak nigdy tego nie przeczyta :) Dobra nie zanudzam i mówię, że rozdział pojawi się być może jutro, aczkolwiek nie jestem pewna ;*
Ni♥
Ni♥
"Swym uśmiechem możesz cały świat" ~Tini |
środa, 18 marca 2015
Rozdział 11 "Maxi, a z czego się cieszysz?"
"Roszpunko spójrz tu w zwierciadło widzę silną, niezależną wprost prześliczną dziewczynę... O, patrz! ty też tu jesteś!" ~Gertruda "Roszpunka" |
NOC
...Delikatnie całuje moje usta. Oddaję każdy pocałunek. Nagle przeniósł się na szyję, po czym zrobił mi malinkę. Zszedł niżej na piersi i zerwał ze mnie stanik niczym dzikie zwierze. Gryzł moje sutki, na co ja cicho pojękiwałam z rozkoszy. Przewróciłam go na plecy i zmiażdżyłam jego usta. Całowałam każdy kawałek jego nagiego torsu...
Zerwałam się. Kto to był? Nie widziałam jego twarzy. Wiem tylko, że jest idealny. Przeczesałam włosy dłonią i spojrzałam na zegarek. 2:29. Opadłam ciężko na łóżko i zaczęłam się zastanawiać, kto jest tym idealnym mężczyzną. Po chwili zasnęłam...
PO SZKOLE
-Dobra Ludmiła, mam godzinę-poinformowałam przyjaciółkę
-Na co?-spytała
-Na ogarnięcie się?-odparłam z ironią
-No ale gdzie?-zrobiła dziwną minę Ludmiła
-Do pracy?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Blondynka tylko walnęła się z otwartej ręki i poszła do kuchni. Weszłam do pokoju i rzuciłam plecak pod ścianę. Postanowiłam, że poczytam książkę. Otworzyłam ją i przeczytałam 3 rozdziały. Poszłam do przedpokoju i założyłam buty, po czym udałam się do kuchni oraz wzięłam z miski czerwone jabłko. Chwyciłam torebkę i wyszłam mówiąc krótkie "pa". Wsiadłam do autobusu i po około 20 minutach byłam na miejscu. Otworzyłam drzwi wytwórni i poszłam do pomieszczenia z gitarą, miejscem do nagrywania, keyboardem, oraz dosyć małym biurkiem na którym znajdował się laptop, z którego muszę rezerwować koncerty itp. Chłopaków jeszcze nie było. Usiadłam na wygodnym fotelu i odpaliłam komputer. Kilka minut później przyszedł roześmiany zespół
-Cześć-rzuciłam
-Hej-powiedzieli równocześnie
-Chłopaki, ja mam pytanie. Czy pasuje wam koncert charytatywny?-westchnęłam
-Tak ,spoko-odparł Fede
-Dobra, jeszcze jedna sprawa. Czy wy wiecie, co to znaczy CHARYTATYWNY?-zerknęłam na nich z nad koputera
-Tak-przytaknęli Federico i Leon
-Nie-ucieszył się Maxi
-Maxi, a z czego się cieszysz?-wzruszył ramionami-Koncert charytatywny to znaczy, że pieniądze będą przeznaczone na szczytny cel-zrobił wielkie oczy-Maxi! To znaczy, że nie pieniądze NIE BĘDĄ wasze!-walnęłam facepalma
-A, Violetta-postukał mnie w ramię Leon
-Co?-odwróciłam się
-Będziesz na imprezie?-spytał
-Tsa, będę i Ludmiła też-odpowiedziałam i wstałam-Kto chce kawy?-wszyscy powiedzieli "Ja". Udałam się do małej kuchni i powróciłam z czterema kubkami...
ŚRODA
MAXI
Zwołałem chłopaków na dół
-Dobra. Leon wysłałeś zaproszenia?-spytałem
-Tsa-przeczesał włosy
-Okej, jakie gwiazdy zamówiłeś?-spojrzałem na Fede
-No Katy Perry, która zaśpiewa Roar, Last Friday Nigt, Dark Horse i California Gurls, Jasona Durelo i Snoop Doga, którzy zaśpiewają Wiggle, Ariane Grande i Iggy Azele, które zaśpiewają Problem, a sama Ariana Break Free-powiedział Fede
-Okej, ja zamówiłem 30 pizz, na zakupach internetowych zamówiłem 10 paczek żelków, 10 paczek czipsów i 20 Pepsi. No i oczywiście barman i kelnerki w kusych strojach. No i oczywiście DJ!-zaśmiałem się.
PIĄTEK, 16:30
LUDMIŁA
Ubrałam się w to i poszłam do łazienki. Pomalowałam usta na czerwono, a oczy na czarno i wyszłam. Z pokoju wyszła Viola ubrana w ten zestaw i weszła do łazienki. Poprawiałam jeszcze makijaż, podczas gdy moja przyjaciółka malowała usta na różowo, a czy na niebiesko-żółto. Spojrzałam na zegarek
-Mamy jeszcze pół godziny, to pójdziemy powoli-uznałam, a Viola przytaknęła. Chwyciłyśmy telefony i wyszłyśmy. Nigdy nie widziałam domu chłopaków. No, no, nieźle się urządzili! Weszłyśmy do środka.
LEON
16:00
Ubrałem czarne rurki i białą koszulkę z napisem "I love GIRLS". Do tego moje ulubione czerwone Conversy. I gotowe! Pozedłem na dół i zobaczyłem Maxiego ubranego w granatowe dżinsy, czarną koszulkę, białą bluzę, czapkę i adidasy oraz Fede, który miał na sobie czerwone rurki, białą koszulkę i czerwoną marynarkę. Na nogach miał czarne trampki
-Wow, wyglądacie nieźle!-powiedziałem, a oni się zaśmiali...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka! Dzisiaj wyszedł mi taki długi, bo mam wenę :) W następnym rozdziale będzie opisana impreza i... UWAGA! COŚ SIĘ WYDARZY! Ale o tym wiem ja i jedna osoba, czyli moja BFF Julia. Wiec Jula, jak coś powiesz to ja się obrażam! XD Do następnego, papa ;*
Ni<3
sobota, 14 marca 2015
Rozdział 10 "Śpisz a tamtym pokoju"
PO SZKOLE
VIOLETTA
Wchodzimy właśnie z Leonem do mojego mieszkania
-Tylko, ostrzegam, mam burdel!-zaśmiałam się
-Ja w pokoju pewnie mam większy-odparł, ale gdy zobaczył mój pokój powiedział tylko-Albo taki sam-usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy
-Dobra, a teraz wytłumacz mi o co chodzi-powiedziałam
-Okej...-westchnął i zaczął mi tłumaczyć. W sumie to wszystko zrozumiałam
-Powtórz, bo nierówno się oplułeś- zaśmiałam się
-Ta, bardzo śmieszne!-odparł Leon i coś tam udało się zrobić. Godzinę później ten debil sobie poszedł. Zaczęłam. Gotować obiad. Postanowiłam że zrobię makaron z tuńczykiem i groszkiem. Gdy skończyłam oraz zjadłam włożyłam naczynia do zmywarki. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam, a w drzwiach ujrzałam zapłakaną Ludmiłę
-Matko, co ci się stało?-wpuściłam ją do środka i mocno przytuliłam
-Starzy wywalili mnie z domu-rozpłakała się jeszcze bardziej. Dopiero teraz zauważyłam że miała przy sobie dwie walizki.
- Jak to?-spytałam
-Zaraz ci powiem-łkała-A... Violu, mam do ciebie prośbę...-przygryzła wargę
-Co?- uniosłam brwi
-Czy... Czy mogłabym u ciebie zamieszkać dopóki nie znajdę mieszkania?
-Jasne, ale jest jeden warunek!-poszłam do kuchni zrobić gorącą czekoladę, ktora moim zdaniem jest dobra na wszystko
-Jaki?
-Nie szukasz nowego mieszkania!-zaśmiałam się. Moja przyjaciółka tylko przytaknęła. Poszłyśmy do salonu, ja postawiłam na stole dwa kubki z gęstą cieczą-Ponawiam pytanie: Jak to?-pogładziłam Lu po ramieniu
-No bo... Moja mama powiedziała że mam już 18 lat i powinnam poszukać swojego mieszkania... No i zaczęliśmy się kłócić i ja powiedziałam, że może lepiej będzie jak się od razu wyprowadzę... No i spakowałam się i poszłam do ciebie-wypiła łyka antydepresantu, nazywanego przez niektórych czekoladą, a z jej oczu poleciały łzy. Uścisnęłam ją mocno
-Śpisz w tamtym pokoju-wskazałam na pokój, który miał być gościnny, ale od teraz należy on do Ludmiły Ferro. Blondynka poszła się rozpakować, a ja włączyłam TV. Leciała tylko jakaś komedia romantyczna, więc postanowiłam, że obejrzę. Chwilę później dołączyła do mnie Lu
-O czym to?-spytała wyraźnie weselsza niż kilka minut temu
-Nie oglądałam od początku, ale ten przystojny facet nazywa się Josh i on jest zakochany w Alice, czyli tej rudej, a ona ma narzeczonego Kendalla...-oparłam się
-Aha. Z góry stawiam, że się zakocha się w tym Joshu i zostawi tego kochasia-zaśmiała się
-No raczej-westchnęłam. Film skończył się tak jak powiedziała wcześniej Ludmiła i zdecydowałyśmy, że upieczemy ciasto czekoladowe. Musiałam zejść do sklepu po mąkę, czekoladę, truskawki oraz niezbędną bitą śmietanę. Założyłyśmy fartuszki i zaczęłyśmy piec. Gdy ciasto było w piecu, my byłyśmy w mące-I co, na to damy bitą śmietanę, pokroimy ładnie truskawki, zdjęcie na fejsika i żremy?-zaśmiałam się
-Sie wie!-usiadła na stołku Lu i napiła się wody
-Ale to co dzisiaj Pasquarelli zrobił to przesada!-zaczęłam
-No, a ta idiotka Cindy, co ona odwalała z tymi dwoma litrami silikonu!-dobrze dziewczyna mówi, to co ona ma z przodu to nie cycki.
LUDMIŁA
Jestem strasznie wdzięczna Violi że mnie przygarnęła. Co ja bym bez niej zrobiła. Spojrzałam na telefon. 30 nieodebranych połączeń od mamy. Tej kobiecie się nudzi... Postanowiłam do niej napisać
Od razu dostałam odpowiedź
VIOLETTA
Wchodzimy właśnie z Leonem do mojego mieszkania
-Tylko, ostrzegam, mam burdel!-zaśmiałam się
-Ja w pokoju pewnie mam większy-odparł, ale gdy zobaczył mój pokój powiedział tylko-Albo taki sam-usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy
-Dobra, a teraz wytłumacz mi o co chodzi-powiedziałam
-Okej...-westchnął i zaczął mi tłumaczyć. W sumie to wszystko zrozumiałam
-Powtórz, bo nierówno się oplułeś- zaśmiałam się
-Ta, bardzo śmieszne!-odparł Leon i coś tam udało się zrobić. Godzinę później ten debil sobie poszedł. Zaczęłam. Gotować obiad. Postanowiłam że zrobię makaron z tuńczykiem i groszkiem. Gdy skończyłam oraz zjadłam włożyłam naczynia do zmywarki. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam, a w drzwiach ujrzałam zapłakaną Ludmiłę
-Matko, co ci się stało?-wpuściłam ją do środka i mocno przytuliłam
-Starzy wywalili mnie z domu-rozpłakała się jeszcze bardziej. Dopiero teraz zauważyłam że miała przy sobie dwie walizki.
- Jak to?-spytałam
-Zaraz ci powiem-łkała-A... Violu, mam do ciebie prośbę...-przygryzła wargę
-Co?- uniosłam brwi
-Czy... Czy mogłabym u ciebie zamieszkać dopóki nie znajdę mieszkania?
-Jasne, ale jest jeden warunek!-poszłam do kuchni zrobić gorącą czekoladę, ktora moim zdaniem jest dobra na wszystko
-Jaki?
-Nie szukasz nowego mieszkania!-zaśmiałam się. Moja przyjaciółka tylko przytaknęła. Poszłyśmy do salonu, ja postawiłam na stole dwa kubki z gęstą cieczą-Ponawiam pytanie: Jak to?-pogładziłam Lu po ramieniu
-No bo... Moja mama powiedziała że mam już 18 lat i powinnam poszukać swojego mieszkania... No i zaczęliśmy się kłócić i ja powiedziałam, że może lepiej będzie jak się od razu wyprowadzę... No i spakowałam się i poszłam do ciebie-wypiła łyka antydepresantu, nazywanego przez niektórych czekoladą, a z jej oczu poleciały łzy. Uścisnęłam ją mocno
-Śpisz w tamtym pokoju-wskazałam na pokój, który miał być gościnny, ale od teraz należy on do Ludmiły Ferro. Blondynka poszła się rozpakować, a ja włączyłam TV. Leciała tylko jakaś komedia romantyczna, więc postanowiłam, że obejrzę. Chwilę później dołączyła do mnie Lu
-O czym to?-spytała wyraźnie weselsza niż kilka minut temu
-Nie oglądałam od początku, ale ten przystojny facet nazywa się Josh i on jest zakochany w Alice, czyli tej rudej, a ona ma narzeczonego Kendalla...-oparłam się
-Aha. Z góry stawiam, że się zakocha się w tym Joshu i zostawi tego kochasia-zaśmiała się
-No raczej-westchnęłam. Film skończył się tak jak powiedziała wcześniej Ludmiła i zdecydowałyśmy, że upieczemy ciasto czekoladowe. Musiałam zejść do sklepu po mąkę, czekoladę, truskawki oraz niezbędną bitą śmietanę. Założyłyśmy fartuszki i zaczęłyśmy piec. Gdy ciasto było w piecu, my byłyśmy w mące-I co, na to damy bitą śmietanę, pokroimy ładnie truskawki, zdjęcie na fejsika i żremy?-zaśmiałam się
-Sie wie!-usiadła na stołku Lu i napiła się wody
-Ale to co dzisiaj Pasquarelli zrobił to przesada!-zaczęłam
-No, a ta idiotka Cindy, co ona odwalała z tymi dwoma litrami silikonu!-dobrze dziewczyna mówi, to co ona ma z przodu to nie cycki.
LUDMIŁA
Jestem strasznie wdzięczna Violi że mnie przygarnęła. Co ja bym bez niej zrobiła. Spojrzałam na telefon. 30 nieodebranych połączeń od mamy. Tej kobiecie się nudzi... Postanowiłam do niej napisać
Wszystko jest OK, nie wracam do domu, od dziś mieszkam u Violetty i musisz się z tym pogodzić. Z resztą sama mnie wywaliłaś z domu. Będę do cb przyjeżdżać czasem na tak zwane "obiadki u mamusi", ale rzeczy mam u Violi i spać też będę u niej. Do zobaczenia ;)
Od razu dostałam odpowiedź
Kochanie, to stało się tak szybko. Nie mam nic przeciwko żebyś mieszkała z Violettą, ale błagam, wybacz mi, wiem że źle postąpiłam naskakując na ciebie z tą przeprowadzką. Papa :*
środa, 11 marca 2015
Rozdział 9 " Co ty tu robisz?"
NASTĘPNEGO DNIA, 13:40
Spojrzałam na telefon. Pora się przygotować. Wstałam z kanapy i udałam się do łazienki. Ubrałam się w to i umalowałam. Chwyciłam torebkę oraz biały sweterek i wyszłam. Jako że miałam jeszcze pół godziny, postanowiłam pójść drogą przez park. Mijałam zakochane pary, bawiące się dzieci i sesję zdjęciową jakiegoś małżeństwa. Westchnęłam ciężko i dotarłam na miejsce. Wielka wytwórnia płytowa. Zawahałam się chwilę i weszłam do środka. Recepcjonistka pokierowała mnie do sali. Weszłam a w niej siedział... Leon!
-Em... Co ty tu robisz?-zrobiłam wielkie oczy
-Noooo... Pracuję?-zaśmiał się
-COO?-opadłam na krzesło. Godzinę później się skończyło i zostałam przyjęta. Nie wiem czy wytrzymam pięć dni w tygodniu z tymi trzema knypkami. Muszę przynosić im kawę itp. matko boska! Przespaceruje się do fryzjera. Weszłam do salonu i się przywitałam. Usiadłam na kanapie i czekałam na moją kolej. Jakaś dziewczynka poszła i ja usadowiłam się na fotelu
-Chciałabym zafarbować się na blond-wytłumaczyłam i fryzjerka założyła mi pelerynę i zaczęła mnie farbować.
GODZINĘ PÓŹNIEJ
No i jestem blondynką! Trochę dziwnie się czuje ale jest ok. Wyszłam od fryzjera i zadzwonił do mnie telefon
-Halo?-zapytałam
-Cześć siostrzyczko! Co ty na to, żebym przyszedł do ciebie za godzinkę z Jan i resztą zespołu?
-A dla mnie spoko-zaśmiałam się
-No to do zobaczenia!-pożegnał się
-See you-rozłączyłam się. Trzeba by coś upiec... Albo kupie ciasteczka, w godzinę się nie wyrobie! Poszłam do sklepu i kupiłam ciacha oraz moje ulubione wino. W lodówce jeszcze mam jakąś zgrzewkę piwa. Kupiłam też dwa soki z czarnej porzeczki i lody tropikalne. Wróciłam do domu, a pod bramą zastałam Ludmiłę
-Wow, ale masz włosy! Teraz obie jesteśmy blondynkami!-zaśmiała się
-Lu, teraz nie mogę, zaraz przychodzi mój brat-jęknęłam
-No to co? Chętnie go poznam!-powiedziała
-Okej, ale musisz coś wiedzieć!-otworzyłam bramę
-Co?-spytała
-Mój brat to Jared Leto...
-O... Mój... Boże...-wyszły jej oczy na wierzch-Nie-nie dowierzała
-Tak-westchnęłam i wpuściłam ją do mieszkania
-No i przychodzi z resztą zespołu. Ale zachowuj się w miarę normalnie ok?-zapytałam
-Okej, postaram się-zdjęła buty-A tak w ogóle to czemu się tak wystroiłaś?
-Rozmowa o pracę...
-I co?
-No dostałam, ale zgadnij z kim pracuję
-Z kim?
-Z Verdasem i resztą-jęknęłam
-O Jezu, współczuję!-przytuliła mnie i poszłyśmy do kuchni. Wsypałam ciastka do miski, włożyłam wino do lodówki, lody do zamrażarki po czym rozłożyłam kieliszki na stole. Za 20 min powinni być, przebiorę się. Poszłam do łazienki i ubrałam się w to. Zmyłam makijaż, po czym zrobiłam delikatniejszy i wyszłam z pomieszczenia. Zadzwonił domofon. Otworzyłam i wyjęłam wino z lodówki. Zerknęłam na Ludmi, widać było, że się denerwuje. Otworzyłam drzwi i po kolei wszystkich uściskałam. Matko jak ja dawno nie widziałam Shanona i Tomo! (Od aut.: U mnie opowiadaniu Shanon to kuzyn Violi i Jareda XD) Przedstawiłam wszystkim Ludmiłę i usiedliśmy na kanapie, a ja poszłam do kuchni, przyniosłam dla wszystkich lody oraz ciasteczka
-Dobra, kto co chce pić, mam kawę, herbatę, wino, piwo i sok porzeczkowy
-Ja soku, bo prowadzę-skrzywił się Tomo
-Ja wina-westchnęła Janette
-Piwoo-zanucił Jared
-To ja wina-zdecydował się po krótkim namyśle Shanon
-Ja biorę piwo, a ty Lu?-spytałam mojej przyjaciółki
-Emmm... Wino-powiedziała. Wróciłam się do kuchni i każdemu dałam napój, o który prosił. Pogadaliśmy jeszcze około 2 i pół godziny i wszyscy poszli. Potem jeszcze godzinę pobyła u mnie Ludmiła i poszła do mnie do domu. Dostałam SMS
Spojrzałam na telefon. Pora się przygotować. Wstałam z kanapy i udałam się do łazienki. Ubrałam się w to i umalowałam. Chwyciłam torebkę oraz biały sweterek i wyszłam. Jako że miałam jeszcze pół godziny, postanowiłam pójść drogą przez park. Mijałam zakochane pary, bawiące się dzieci i sesję zdjęciową jakiegoś małżeństwa. Westchnęłam ciężko i dotarłam na miejsce. Wielka wytwórnia płytowa. Zawahałam się chwilę i weszłam do środka. Recepcjonistka pokierowała mnie do sali. Weszłam a w niej siedział... Leon!
-Em... Co ty tu robisz?-zrobiłam wielkie oczy
-Noooo... Pracuję?-zaśmiał się
-COO?-opadłam na krzesło. Godzinę później się skończyło i zostałam przyjęta. Nie wiem czy wytrzymam pięć dni w tygodniu z tymi trzema knypkami. Muszę przynosić im kawę itp. matko boska! Przespaceruje się do fryzjera. Weszłam do salonu i się przywitałam. Usiadłam na kanapie i czekałam na moją kolej. Jakaś dziewczynka poszła i ja usadowiłam się na fotelu
-Chciałabym zafarbować się na blond-wytłumaczyłam i fryzjerka założyła mi pelerynę i zaczęła mnie farbować.
GODZINĘ PÓŹNIEJ
No i jestem blondynką! Trochę dziwnie się czuje ale jest ok. Wyszłam od fryzjera i zadzwonił do mnie telefon
-Halo?-zapytałam
-Cześć siostrzyczko! Co ty na to, żebym przyszedł do ciebie za godzinkę z Jan i resztą zespołu?
-A dla mnie spoko-zaśmiałam się
-No to do zobaczenia!-pożegnał się
-See you-rozłączyłam się. Trzeba by coś upiec... Albo kupie ciasteczka, w godzinę się nie wyrobie! Poszłam do sklepu i kupiłam ciacha oraz moje ulubione wino. W lodówce jeszcze mam jakąś zgrzewkę piwa. Kupiłam też dwa soki z czarnej porzeczki i lody tropikalne. Wróciłam do domu, a pod bramą zastałam Ludmiłę
-Wow, ale masz włosy! Teraz obie jesteśmy blondynkami!-zaśmiała się
-Lu, teraz nie mogę, zaraz przychodzi mój brat-jęknęłam
-No to co? Chętnie go poznam!-powiedziała
-Okej, ale musisz coś wiedzieć!-otworzyłam bramę
-Co?-spytała
-Mój brat to Jared Leto...
-O... Mój... Boże...-wyszły jej oczy na wierzch-Nie-nie dowierzała
-Tak-westchnęłam i wpuściłam ją do mieszkania
-No i przychodzi z resztą zespołu. Ale zachowuj się w miarę normalnie ok?-zapytałam
-Okej, postaram się-zdjęła buty-A tak w ogóle to czemu się tak wystroiłaś?
-Rozmowa o pracę...
-I co?
-No dostałam, ale zgadnij z kim pracuję
-Z kim?
-Z Verdasem i resztą-jęknęłam
-O Jezu, współczuję!-przytuliła mnie i poszłyśmy do kuchni. Wsypałam ciastka do miski, włożyłam wino do lodówki, lody do zamrażarki po czym rozłożyłam kieliszki na stole. Za 20 min powinni być, przebiorę się. Poszłam do łazienki i ubrałam się w to. Zmyłam makijaż, po czym zrobiłam delikatniejszy i wyszłam z pomieszczenia. Zadzwonił domofon. Otworzyłam i wyjęłam wino z lodówki. Zerknęłam na Ludmi, widać było, że się denerwuje. Otworzyłam drzwi i po kolei wszystkich uściskałam. Matko jak ja dawno nie widziałam Shanona i Tomo! (Od aut.: U mnie opowiadaniu Shanon to kuzyn Violi i Jareda XD) Przedstawiłam wszystkim Ludmiłę i usiedliśmy na kanapie, a ja poszłam do kuchni, przyniosłam dla wszystkich lody oraz ciasteczka
-Dobra, kto co chce pić, mam kawę, herbatę, wino, piwo i sok porzeczkowy
-Ja soku, bo prowadzę-skrzywił się Tomo
-Ja wina-westchnęła Janette
-Piwoo-zanucił Jared
-To ja wina-zdecydował się po krótkim namyśle Shanon
-Ja biorę piwo, a ty Lu?-spytałam mojej przyjaciółki
-Emmm... Wino-powiedziała. Wróciłam się do kuchni i każdemu dałam napój, o który prosił. Pogadaliśmy jeszcze około 2 i pół godziny i wszyscy poszli. Potem jeszcze godzinę pobyła u mnie Ludmiła i poszła do mnie do domu. Dostałam SMS
Jak dzisiaj nam się nie udało, to jutro idę do
ciebie po szkole :D L.
O matko, zapomniałam o tym matole i tym całym projekcie.
Dobsz...
Wywróciłam oczami i spojrzałam na zegarek. 21:42... Ale coś mi się przypomniało
A praca?
Jutro dam ci wolne.
PS: Jakbyś się zastanawiała, to Logan Verdas
to mój ojciec XD
Westchnęłam i poszłam się wykąpać
LEON
No więc jutro idę do Violi. Cieszę się że to z nią to robię i współczuję Ludmile, że robi z Maxim. Tak Ludmile, bo Maxi to taki idiota, że masakra. Poszedłem do łazienki i wziąłem i gorący prysznic. Umyłem się żelem Adidas i wyszedłem, po czym wytarłem się zielonym ręcznikiem i ubrałem w dresy. Poszedłem do pokoju i chwyciłem książkę. Przeczytałem kilka rozdziałów i poszedłem spać.
NASTĘPNEGO DNIA
FEDERICO
Kurde, bzyknął bym jakąś laskę. Mam pomysł. Wyszliśmy do szkoły, za dwie godziny mamy W-F. Poszliśmy na polski. Kiedy dziewczyny przebierały się na W-F nagle otworzyłem drzwi
-SIEMANKO!-krzyknąłem, a wszystkie dziewczyny pisnęły. Przyszedł wuefista
-Co tu się dzieje? Federico, co robisz w damskiej szatni?-popatrzył na mnie
-Proszę pana, on nas podgląda!-udała zmartwioną Cindy, ale jak najbardziej wypięła biust w moją stronę. Idiotka
-Fede, poleca punkty, a teraz idź się przebierz-powiedział nauczyciel i sobie poszedł. Najlepsza jest Violetta i Ludmiła, ale Violka jest Leona, a Ludmiła się pewnie nie da. Chyba że na imprezie... To może by wziąć na jeden raz tą Cindy? Ale ja nie lubię sztucznych cyców. Nawet nie muszą być wielkie, ale żeby PRAWDZIWE! A u niej, to nawet w staniku widać że są plastikowe...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pamiętacie mnie jeszcze? No więc, dodałam rozdział i jest jaki jest... Mi się nie podoba, ale cóż... Wyszedł mi taki, bo jestem chora :((
Ni<3
Subskrybuj:
Posty (Atom)