wtorek, 20 stycznia 2015

One Shot Leonetta "Rzut miłością do kosza" cz. II

LUDMIŁA

Obudził mnie dość głośny dzwonek do drzwi
-Kogo tak wcześnie niesie?-spytałam sama siebie i wstałam, po czym poszłam otworzyć drzwi-Kto kurrrrr... O hej Fede!-poprawiłam włosy-Dlaczego przyszedłeś tak wcześnie?
-Słonko jest 12:27...-zaśmiał się
-Wchodź!-pokazałam ręką wnętrze domu-Fede, sprawa jest!
-No?-jego mina była dziwna... Może myśli że jestem w ciąży?
-Viola ma słabość do Verdasa, a Verdas do Violi
-Skąd tak wnioskujesz?-zapytał
-Z ich spojrzenia. Poza tym wczoraj wieczorem oglądałam z nią komedię romantyczną i ona była jakaś taka dziwna-powiedziałam
-Oj, Lu, przecież wiesz że ona ma nadal ma złamane serce po Diego!-powiedział dość głośno
-Ciiii! To nie zabrania jej się zakochać-dyskutowałam
-To może się jej zapytaj?
-Powie że nie...
-Lu... Oni znają się jeden dzień... Jeden! Dobra, ja lecę, do zobaczenia na treningu!-musnął moje usta i wyszedł. Poszłam do mojego pokoju i ubrałam się w to.

VIOLETTA

Obudziłam się i spojrzałam na telefon
-12:59...-powiedziałam do siebie i wstałam, po czym ubrałam się tak-Luuuuuuuuuu!!! Idziemy!!!-wrzasnęłam i razem z moją przyjaciółką wyszłyśmy

KONIEC TRENINGU

LEON

Dobra, mam zamiar dziś zaprosić Violettę na kawę... Zgodzi się albo nie, ale przynajmniej się jej zapytam... O właśnie wychodzi
-Violetta!-zawołałem ją
-O, hej Leon!
-Masz może ochotę na kawę?-uśmiechnąłem się, bo to zawsze pomaga
-Yyyymmm... Jasne!-odpowiedziała po chwili namysłu. JEEEEEEEEEEEEEEEE!!!

KAWIARNIA

-Opowiedz mi coś o sobie-poprosiłem
-Więc... Tata nie za bardzo się mną przejmował. Gdy miałam 16 lat uciekłam z domu. Przez pierwszy tydzień się tym nie przejmował, a potem zadzwonił na policje, która odnalazła mnie u Ludmiły. Gdy miałam 18 lat wyrzucił mnie z domu. Już wcześniej ćwiczyłam kosza, ale wszystko zaczęło się dopiero wtedy. Oczywiście Lu mnie uratowała, potem zarobiłyśmy kasę, kupiłyśmy willę i nadal gramy... Teraz ty-oparła się o krzesło i upiła łyk kawy
-Dobrze... Miałem bogatych rodziców, którzy umarli gdy miałem 16 lat. Wtedy poszedłem do domu dziecka. Przygarnęli mnie ciocia i w ogóle nie znałem. Tam się wszystko zaczęło. Gdy miałem 17 lat przeprowadziłem się do Buenos Aires i wstąpiłem do drużyny. Tam trener bije ludzi więc przeszedłem do was-opowiedziałem jej o sobie
-Trener bije?-ukroiła kawałek sernika
-No...
-Matko... Czemu się tak na mnie patrzysz?
-Bo jesteś piękna-wyrwało mi się
-Ta jasne...-uratował mnie jej dzwoniący telefon

VIOLETTA

V: Halo?
L: Violaaa... Gdzie jesteś bo mi się nudzi?
V: Ludmiła, poszłam z Leonem na kawe
L: Ulala, coś się kroi!
V: Skończ... Pa
L: Pa
Rozłączyłam się i wróciłam do Leona

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka, kolejna część OS :) Będzie on miał 3 lub 4 części. Nie przynudzam, do zobaczenia!
Ni<3