środa, 7 stycznia 2015

Rozdział 4 "Ty gadałaś z kieliszkiem"

VIOLETTA

Dzisiaj trzeba iść do szkoły... Ubrałam się w to, zrobiłam lekki makijaż i uczesałam się, a potem wyszłam do szkoły

W SZKOLE

Pierwsza lekcja to W-F. Idę do szatni
-Cześć-powiedziałam wchodząc
-Hej-powiedziała Lu, a reszta dziewczyn siedziała cicho. Przebrałam się w strój na W-F i zadzwonił dzwonek.
-Gramy dziś w halówkę-powiedział nauczyciel i sprawdził obecność. Potem ustawiliśmy się w szeregu, ja oczywiście stanęłam na końcu obok Ludmiły. Odliczaliśmy od 1 do 2, ja byłam dwójką-Jedynki na jedną stronę, a dwójki na drugą. Ja byłam z Verdasem i resztą jego zespołu, bo oni specjalnie ustawili się w ten sposób żeby być razem. No kurna, idealnie...

LEON

Jakby Violetta i Ludmiła zamieniły się miejscami, to nasz skład byłby idealny. Viola pewnie gra jak jakaś... Maxi stanął na bramce, bo on najlepiej broni. Gwizdek, czyli zaczynamy. Przejąłem piłkę, ale Ludmiła mi ją zabrała, podała do kogoś ze swojej drużyny i stało się coś, czego się zupełnie nie spodziewałem. Violetta przejęła piłkę i strzeliła 2 gole. Cofam to co przed chwilą pomyślałem! Kurde, nawet Lu tak dobrze nie gra. Potem oczywiści wygraliśmy i dostaliśmy za to 5. Potem matematyka i siedzenie obok Violetty. Czuję się przy niej tak... Tak jak przy żadnej innej...

PRZERWA PO MATEMATYCE

-Leon!-usłyszałem za plecami głos Violetty
-No?
-Znasz tu jakieś miejsce żeby zapalić? Minęły dwie lekcje, a ja po prostu muszę zajarać-powiedziała błagalnym tonem
-Dobra, choć-powiedziałem i zaprowadziłem ją za szkołę w takie specjalne miejsce
-Dzięki-powiedziała i odpaliła papierosa. Ja też to zrobiłem.-Wiesz że podrywałeś kulę dyskotekową przedwczoraj na imprezie?
-Ty gadałaś z kieliszkiem-zaśmiałem się
-O matko...-oparła się o ścianę-Zaraz będzie dzwonek, pa-zdeptała niedopałka i poszła. Kucnąłem, oparłem głową o ścianę i wziąłem bucha... Ona jest... Niezwykła... Nie taka jak inne. Tamte się do mnie przymilają i starają się jak najbardziej do mnie upodobnić. Albo jeszcze z nimi nie jestem, a one do mnie per Leoś, Leonku itp. A ona jak najbardziej mnie odrzuca, nie odpisuje na liściki na lekcji... Wydaje mi się że się zakochałem...

-------------------------------------------------------------------------------------------------
Tralalala, Leoś się zakochał! Nie powiem co dalej! Dobra, to co piszę jest idiotyczne XD. Nie komentujecie. Smutno mi z tego powodu, czuję jakbyście przestawali mnie czytać :( Do następnego, papa :)
Ni<3