czwartek, 2 października 2014

Rozdział 29-Mały foszek *INFO*

*INFO* Powracam! tylko z krótkim



*Violetta*
Wyszliśmy z przychodni, od razu zaczęłam histeryzować
-Leoncoznaszymirodzicamiizeznajomymiatakwogóletozadwatygodniezacynasięszkoła!
-Violu, uspokój się-powiedział Leoś
-Ale ja nie mogę...-odparłam i wsiadłam do auta, a Leon odpalił
-Możesz, naprawdę... Wdech, wydech, wdech, wydech-żartował
-Odwal się!-krzyknęłam i udawałam focha

*Leon*
Wydaje mi się że Violetta za bardzo histeryzuje, przecierz German nie jest aż taki masakryczny
-Chcesz do sklepu?-spytałem, bo wiem, że Viola zawsze na to ulega
-Poproszę-odparła naburmuszona, a ja skręciłem do galerii

*Violetta*
Dlaczego ja mu ulegam? Ech.... Gdy dojechaliśmy poleciałam do H&M i kupiłam mnóstwo rzeczy, a później do ZARY i C&A. Jak już miałam wracać do auta, zauważyłam sklep z rzeczami dziecięcymi. Nie mogłam się powstrzymać i weszłam. Kupiłam m. in. takie przesłodkie śpioszkijeszcze jedne takie i sweet trampeczki. Gdy wróciłam do auta Leon się załamał. gdy wsiadłam dostałam SMSa od Olgi...





---------------------------------------------------------
I to na tyle :-)  Sory że taki krótki i miesiąc spóźnienia, ale nie mam weny i dosyć trudną sytuację w domu bo mój tata pojechał do Niemiec i widuje się z nim tylko w wekeendy i jakoś w zimie będę się przeprowadzać, a do tego moja mama pracuje i musimy (my to znaczy ja i moja siostra) być z babcią, albo z opiekunką, ale ona ma studia w Opolu i na razie opiekują się nami dwie opiekunki plus babcia... OMG
Ni<3