czwartek, 15 stycznia 2015

Rozdział 5 "Matko Boska, jak ja fałszuję!!!"

VIOLETTA

SOBOTA

Wstałam o 12:30 i ubrałam się w to. Zjadłam płatki i się pomalowałam oraz uczesałam
-WEEEEEEEEEEKEEENDDD...-ziewnęłam, po czym podeszłam do kąta obok łóżka, skąd wyjęłam gitarę


-Dawno nie grałam...-stwierdziłam otrzepując ją z kurzu. wyjęłam kostkę i zaczęłam grać
 Ya se donde quiero ir,
Ya tengo claro que quiero decir, 
Es un estado que me hace bien,
Biene de golpe me vas a entender.

Ahora te toca a ti,
Ya tienes claro que debes decir,
Esa alegria y ese bienestar,
Van convirtiendo esa Superstar. 

Ref.: Ya siento la energia,
Que buena compañia, 
Se siente el escenario, 
Y el grito necesario. 

Euforia!!! Te da la gloria, 
Grita!!! La gente grita, 
Canta!!! Siente la euforia, 
Porque asi queremos cantar... 
Euforia!!! Te da la gloria, 
Grita!!! La gente grita, 
Canta!!! Siente la euforia, 
Porque asi queremos cantar...
wyrwało mi się
-Matko Boska, jak ja fałszuję!!!-przeraziłam się i znów zaczęłam brzdąkać na gitarze-Muszę poszukać pracy...-powiedziałam do siebie i wzięłam laptopa... Hmmm... Barmanka, kelnerka... Kelnerka tak! Będę kelnerką!

1 GODZINĘ PÓŹNIEJ

Wysłałam CV do chyba 10 kawiarni, teraz rozmowy o pracę i ok. Nagle zadzwonił telefon
(od aut. "?" to nie wiadomo kto)
V: Halo?
?: Dzień dobry, ja dzwonię z Caffe Cupcake, chciałabym się umówić na rozmowę o pracę
V: Dobrze, a kiedy?
?: Nie wiem, ma pani czas dziś w okolicach 16?
V: Taj, jasne
?: Okej, zna pani adres?
V: Tak
?: Dobrze, do zobaczenia o 16
V: Dowidzenia
Myślałam że będzie trudniej... Ale, nie muszą mnie wcale wziąć!

14:50

Ubrałam się w to i wyszłam...


-----------------------------------------------------------------------
Cześć, przepraszam że dziś taki krótki, ale nie mam weny. Mam nadzieję że wam się podoba, bo mi w ogóle... Do następnego, papa :*
Ni<3